|
25 stycznia 1995 Odbyło się pierwsze spotkanie Akademii Gaduł. Jedna z naszych przyjaciół, nie żyjąca już wielka animatorka życia teatralnego Irena Byrska, rówieśniczka dwudziestego wieku mawiała przekornie, że upadek sztuki dokonał się w renesansie, kiedy wynaleziono druk. Ludzie zaczęli masowo czytać zamiast gadać. A w opowieści przecież, przekonywała pani Irena, kryje się tajemnica ludzkiej kultury. Ten zabawny paradoks postanowiliśmy przekuć w realność i powołaliśmy do życia Akademię Gaduł, której zajęcia przez prawie trzy lata prowadzili najbardziej zacięci mówcy Wybrzeża: Janina Wieczerska - pisarka, Wacław Odyniec - historyk, Elżbieta Zubrzycka - psycholog, Ryszard Ronczewski - aktor, Piotr £awrynowicz - myśliwy, Kazimierz Aszyk - leśnik, Hanna Tosińska-Okrój - dr medycyny (chirurgia plastyczna). Wykłady gościnne wygłosili: Alfred Edward Burke z Anglii, Irena Byrska - reżyser teatralny i ks. dr Krzysztof Niedałtowski. Akademia Gaduł w roku 1997 zawiesiła swoje zajęcia, ale jej dorobek przejmuje powołane we wrześniu 19 roku Muzeum Opowieści. 11 - 28 lutego Wieża - projekt animowanego filmu przestrzennego - wystawa Roberta Turło. 23 lutego podpisano umowę pomiędzy z Archidiecezją Gdańską, dotyczącą przekazania Kościoła św. Jana Nadbałtyckiemu Centrum Kultury na nabliższe 30 lat. NCK dążyć będzie do jak najszybszej odbudowy obiektu i zaadaptowania go na cele międzynarodowego centrum kulturalno-kongresowego.XIV-wieczna gotycka świątynia od czasu wypalenia jej w roku 1945 nie miała szczęścia do gospodarzy. Początkowo przez pierwszych dwadzieścia lat zarządzała nią gmina ewangelicka, która ostatecznie przekazała obiekt miastu ze względu na brak środków na rekonstrukcję. Potem przez kilkadziesiąt lat kościół był praktycznie bezpański, prowadzono w nim prace budowlane jednak bez jednoznacznej koncepcji, czemu będzie dalej służył. Na początku lat osiemdziesiątych właścicielem nieruchomości została Archidiecezja Gdańska Kościoła Rzymsko-Katolickiego, w tym samym czasie powstało też Stowarzyszenie Odbudowy Gotyckiego Kościoła św. Jana. Przejęcie kościoła przez NCK było ukoronowaniem starań o pozyskanie dlań właściwego gospodarza, dla nas zaś oznaczało stanięcie przed niezwykłym wyzwaniem. Zarówno finansowym jak i programowym. Pieniędzy wciąż jest zbyt mało, tym niemniej udało się pozyskać dla św. Jana środki z Ministerstwa Kultury i Sztuki, Gminy Gdańsk, Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku, Fundacji ks. Bernharda w Holand, Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, Unii Europejskiej, Komitetu Badań Naukowych. Jeśli zaś o sprawy programowe to kościół pozwolił rozszerzyć naszą ofertę artystyczną. We wciąż zrujnowanej świątyni występują największe gwiazdy polskiej estrady, odbywają się wystawy i nagrania telewizyjne. Kościół św. Jana na nowo żyje. Koniec pecha św. Jana? Zainteresowanie przechodniów i turystów przemierzających gdańską Starówkę wzbudzają robotnicy krzątający się wokół kościoła św. Jana. Przez kilka dni zdołali uporządkować teren, wykarczowali dziko porastające krzewy, wywieźli tony gruzu... (Ryszard Ciemniewski, Gazeta Morska nr 143). W kościele św. Jana odbyła się konferencja prasowa poświęcona odbudowie tego obiektu. Prace konserwatorskie prowadzone są tam od ... mniej więcej 1600 roku. Fundamenty budowli płytko osadzone w torfowym gruncie okazały się już wtedy zbyt słabe (...). Zdaniem konserwatorów należy zacząć od wzmocnienia owych fundamentów. (Dorota Sobieniecka, Głos Wybrzeża nr 284) Dyskusja o kościele św. Jana: (...) Maciej Nowak - Dla mnie ideałem funkcjonowania tego typu obiektu jest kościół św. Piotra w Lubece, który jest świątynią i jednocześnie centrum sztuki. Te dwie funkcje nie tylko sobie nie przeczą, ale wzajemnie się uzupełniają, jakby wzajemnie dodają sobie rangi. (...) Jan Jakubowski - Niezależnie od trwających w obiekcie robót NCK urządza w surowym zabytkowym wnętrzu coraz ciekawsze imprezy kulturalne, które cieszą się dużym powodzeniem. O świątyni mówi się coraz szerzej. Przychodzą na wystawy, koncerty ludzie, którzy o istnieniu kościoła św. Jana niedawno jeszcze nie wiedzieli. (oprac. Katarzyna Korczak, Dziennik Bałtycki 1996 nr 19). 10-31 marca Głosy z sąsiedniego pokoju - wystawa fotografii Gintautasa Trimakasa (Litwa). Zasadniczym motywem prac była chęć zatrzymania w pamięci przedmiotów lub ich fragmentów, znajdujących się we wnętrzu mieszkania artysty i emocji z nimi związanych. (Katarzyna Korczak, Dziennik Bałtycki nr 74). 30 marca, czwartek W pięćdziesięciolecie opuszczenia Gdańska przez administrację niemiecką zorganizowaliśmy sesję Gdańsk 1945, poświęconą tamtym wydarzeniom. Wzięli w niej udział: Barbara Okoniewska, Elżbieta i Maciej Kilarscy, Wiesław Gruszkowski i in. Mało która z konferencji naukowych wywołała tyle emocji, jak to właśnie spotkanie. Jego plonem była książeczka zbierająca wszystkie referaty. Sesji towarzyszyła wystawa Gdańsk 1945-1950. Ze zbiorów Gdańskiej Galerii Fotografii. Popularnonaukowa sesja Gdańsk 1945" zgromadziła prawdziwe tłumy. (...) Wśród gości, którzy zebrali się w Sali Mieszczańskiej, można było spotkać (przedstawicieli władz), uczniów i studentów, historyków (...) i starych gdańszczan.(...) Na sesji mówiono też o tych wydarzeniach sprzed półwiecza, które do niedawna były tabu: gwałtach, napadach, rabunkach, których dopuszczała się część sowieckich wojsk, i represjach wobec ludności niemieckiej. (Aleksandra Ubertowska, Gazeta Morska nr 77). Na półkach księgarskich ukazała się książka Gdańsk 1945, zawierająca zbiór referatów wygłoszonych na sesji naukowej. (...) Niniejszy wstęp świadczyć może o hermetycznym charakterze publikacji (...) Ocena taka byłaby jednak niesprawiedliwa. Zarówno tematyka jak i sposób jej opracowania sprawiają, że może ona znaleźć szerokie grono czytelników, zainteresowanych losami naszego miasta. (...) Książka nie przedstawia opisów wszystkich sfer życia Gdańska po zdobyciu przez Armię Czerwoną, a jedynie ich cząstkę, mało dotąd poznaną (MAT, Trójmiasto 1996 nr 24). 20 kwietnia 1995 Zbliżający się rok tysiącletniego jubileuszu Gdańska skłonił nas do zainicjowania cyklu Colloquia Millenaria, czyli publicznych debat poświęconych ważnym problemom miasta u progu drugiego tysiąclecia. Do udziału w nich zapraszamy ekspertów, polityków, dziennikarzy, a także zwykłych mieszkańców. Chcieliśmy w ten sposób włączyć się w dyskusję nad specyfiką miasta, w którym pracujemy i z którego perspektywy spoglądamy na sprawy bałtyckie. Jednocześnie zależało nam, że tematy kolejnych debat rozszerzały możliwie daleko pojęcie kultury, jako ogółu spraw związanych z ludzką cywilizacją. Dyskutowaliśmy o drogach wodnych wokół Gdańska, gdańskiej wodzie i gospodarce wodno-ściekowej, rozwoju przestrzennym portu gdańskiego, gdańskim handlu i gdańskiej zieleni; gdańskie rzemiosło dawniej i dziś. Przed nami dyskusje na następujące tematy: Handel gdański - tradycje i współczesność; Odbudowa i restaurowanie zabytków Gdańska; Kościół św. Jana - koncepcja odbudowy i program adaptacji; ¯ycie religijne gdańszczan; Gdańska kultura i elity. Wygłaszane referaty wprowadzające oraz zapis dyskusji publikowane są w specjalnie wydawany zeszytach. Patronem cyklu jest gdański oddział Ruchu S.A. Jaki ma być Gdańsk? NCK organizuje cykl spotkań (...), które mają stać się obywatelską debatą (...). Ideą spotkań mają być dyskusje naukowców, ekspertów i mieszkańców Gdańska z przedstawicielami władz, aby utworzyć lobby gdańskie. (Alina Kietrys, Głos Wybrzeża nr 93). 21-22 kwietnia Baśń wobec świata. Hans Christian Andersen. Kolejna z cyklu sesji poświęconych literaturze dziecięcej krajów nadbałtyckich, skupiających najwybitniejszych znawców literatury i pisarzy. Materiały z konferencji ukazały się w oddzielnym tomiku. Andersen - baśń wobec świata - sesja literacka. Fantastyka baśniowa, która z dziecięcego pokoju przenosi się coraz częściej na półki dorosłych, stała się azylem utopii moralnej. Tylko w świecie baśni dobro jeszcze całkiem nie znikło, choć nie zawsze udaje mu się zwyciężać - tą refleksją (...) Janina Wieczerska podsumowała (...) sesję z udziałem m.in. prof. prof. Johana de Myliusa z Danii, Joanny Papuzińskiej, Gertrudy Skotnickiej, Michała Głowińskiego, poświęconą Andersenowi i roli baśni we współczesnym świecie. (Joanna Chojka, Gazeta Wyborcza nr 97). 26 - 28 kwietnia Przegląd filmów Bo Wideberga; spotkanie z krytykiem filmowym Kjellem Furbergiem z Instytutu Szwedzkiego w Sztokholmie. 28 kwietnia Spotkania z literaturą nadbałtycką: Tomas Tranströmer (Szwecja) Na spotkaniu w ratuszu państwo Tranströmerowie bacznie obserwowali zgromadzoną publiczność rozmiłowaną w literaturze. Monika czytała po szwedzku wiersze, Dorota Kolak (...) (po polsku) zaprezentowała kilka niezwykłych tekstów, Tomas uśmiechał się spokojnie. Wypowiadane słowa drżały w powietrzu.... (Alina Kietrys, Głos Wybrzeża nr 102). 8 maja- 8 czerwca Fragment to mała całość. 24 wioski i miasteczka piszą swoją historię. Wystawa Sigrid Sigurdsson. Niemiecka artystka, twórczyni idei otwartego archiwum przez ponad rok wędrowała po wsiach, przez które w ostatnich dniach wojny naziści przepędzili tzw. Marsz Śmierci, więźniów z obozu koncentracyjnego w Sztutowie. Zebrane przez Sigrid relacje osób pamiętających tamte wydarzenia oraz współczesnych mieszkańców dały niezwykły wizerunek społeczności dotkniętej przez nieszczęście. Podczas wernisażu odbywającego się w 50. rocznicę zakończenia wojny goście wysłuchali także kompozycji Szpęgawsk in Memoriam, autorstwa młodego gdańskiego kompozytora Krzysztofa Olczaka, nawiązującej do równie dramatycznych wydarzeń wojennych na Kociewiu. Projekt Sigrid Sigurdsson zainspirował nas do kontynuowania tego typu doświadczeń i powołania Muzeum Opowieści (zob. wrzesień 1997) Na wystawie znalazły się pisemne wspomnienia (...). Do nich dołączone zostały dokumenty historyczne - gazety, książki, listy, fotografie oraz artystyczne transformacje tych obiektów. (...) Otwarte archiwum będzie się powiększać, jest ono zaczątkiem nowego muzeum w Gdańsku w tej nietypowej, rzadko spotykanej formie. (Katarzyna Korczak, Dziennik Bałtycki nr 106). Gdańsk po zakończeniu wojny, wystawa fotografii i dokumentów ze zbiorów Archiwum Państwowego w Gdańsk. 17 maja Wyjazdowe posiedzenie Sejmowej Komisji Kultury i Środków Masowego Przekazu poświęcone wymianie kulturalnej w regionie bałtyckim Dla dalszego umacniania pozycji Polski, jako liczącego się partnera w bałtyckiej wymianie kulturalnej, ważne wydaje się podtrzymywanie działań zmierzających do podkreślenia pozycji Gdańska, jako bałtyckiej metropolii Rzeczypospolitej. Uprawnia do tego zarówno przeszłość naszego miasta, jak i potencjał działających obecnie w nim instytucji. Tworzenie polityki bałtyckiej z perspektywy Warszawy nie jest wiarygodne szczególnie dla naszych skandynawskich sąsiadów, przywiązujących ogromne znaczenie do demokratyczny i zdecentralizowanych mechanizmów współpracy międzyregionalnej (Fragment z materiału wprowadzającego przygotowanego przez Nadbałtyckie Centrum Kultury) 23 czerwca Koncert Świętojański Chętnych na Koncert Świętojański w wykonaniu Stanisława Sojki i Justyny Steczkowskiej było więcej niż biletów, na szczęście w restaurowanym kościele św. Jana nie zabrakło miejsca właściwie dla nikogo. Było gęsto, mrocznie, ale niezwykle muzykalnie. (Alina Kietrys, Głos Wybrzeża nr 145). 27 lipca - 30 sierpnia Mój kaszëbszci môłi swiat, wystawa fotografii wiejskiego fotografa Władysława Baranowskiego, przygotowana we współpracy z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Chmielnie. Ciepłym ciastem drożdżowym, mlekiem i kawą zbożową zostali poczęstowani goście wernisażu (...). Władysław Baranowski fotografował od 50 lat śluby, chrzty, pogrzeby i pejzaże Chmielna i okolic (...). Powiedział, że nigdy nie spodziewał się, iż jego zdjęcia staną się dokumentami historycznymi. (Beata Zatorska, Gazeta Morska nr 175) 28 lipca Koncert pieśni żydowskich w kościele św. Jana w wykonaniu Sławy Przybylskiej, odbył się w kilka tygodni po zawstydzających, antysemickich wypowiedziach jednego z gdańskich księży. Organizując ten wieczór chcieliśmy pokazać, że Gdańsk nie utożsamia się z tymi opiniami. Artystka (...) stworzyła niepowtarzalny nastrój. Z głębokim uczuciem interpretowała pieśni o losie narodu żydowskiego. Wszystko to brzmiało ciekawie, bywało - tajemniczo, we wnętrzu będącej wciąż w stanie ruiny, chropawej świątyni. (Katarzyna Korczak, Dziennik Bałtycki 95 nr 175). 7-13 sierpnia XIX Festiwal Folkloru Ludów Północy. Tradycyjnie organizowany przez nas festiwal folkloru zmienił od tego roku formułę. Postanowiliśmy skupić się na tajemniczej, mrocznej urodzie północnego folkloru. Zaprosiliśmy zespoły z regionu bałtyckiego, ale także nieznane w Europie kultury północnej, rosyjskiej Azji. Ten pomysł się sprawdził i stał się podstawą kolejnych edycji festiwalu. Podobnie jak zwyczaj przygotowywania na zakończenie imprezy specjalnych koncertów, podczas których muzyka ludowa kojarzona jest z jazzem czy rockiem. W roku 1995 z kaszubską kapelą Koleczkowianie koncertował jeden z najwybitniejszych polskich jazzmanów Jarek Śmietana. Przedsięwzięcie finansowało Sony Poland. Trwający przez tydzień XIX Festiwal Folkloru Ludów Północy (...) oraz koncert jazzmana Jarka Śmietany z Kaszubami z Koleczkowa zmienił wyobrażenie o występach folklorystycznych (...) Powstało coś zupełnie nowego i bardzo ciekawego. Wszyscy - młodzież, dzieci i starsze panie - doskonale się bawili do późnej nocy (Beata Zatorska, Gazeta Morska 95 nr 189). 1 - 3 września Festiwal na Dobry Początek zaczął się w piątek Muzyką na wodzie. Tłumnie zgromadzonej na nadmotławskim bulwarze publiczności przygrywała (...) Orkiestra Dęta Wojskowego Liceum Muzycznego. Przy dźwiękach muzyki Haendla artyści z francuskiego teatru Art-en-Cielodprawili swoje wizualne misterium. (...) Sobotni wieczór upłynął pod znakiem Chopina, ale Chopina na jazzowo. W mrocznym wnętrzu kościoła św. Jana wystąpiła Lora Szafran (...) z zespołem Walk Away. (...) Pora dnia, pogoda na zewnątrz i niecodzienna sceneria sprawiły, że w kościele zaistniał niepowtarzalny klimat. (Joanna Chojka, Gazeta Morska nr 206). W niedzielę o godzinie dwudziestej, gdy Jerzy Maksymiuk podniósł mistrzowską batutę, zamarł ruch na Długim Targu. Koncertu (...) słuchali przybyli z różnych krańców Trójmiasta melomani. (...) Brawom i podziękowaniom nie było końca (Katarzyna Korczak, Dziennik Bałtyckinr 205). 14-16 września Bałtyckie Forum Teatralne, spotkanie ludzi piszących o teatrze z krajów nadbałtyckich, służące wymianie informacji, wzajemnemu poznaniu. Jednym z efektów tej konferencji były wyprawy polskich dziennikarzy na festiwale teatralne do krajów regionu bałtyckiego. Chociaż w żadnym z państw byłego bloku socjalistycznego nie zreformowano teatrów, publiczność wraca na widownię. Najciekawsze zjawiska powstają poza scenami państwowymi - do takich wniosków doszli krytycy, którzy wzięli udział w (...) Bałtyckim Forum Teatralnym. (Roman Pawłowski, Gazeta Wyborcza nr 218). 20-21 września II Sesja Redaktorów Wydawnictw Społeczno-kulturalnych Krajów Nadbałtyckich Wokół Bałtyku, zorganizowana we współpracy z Bałtyckim Centrum Pisarzy i Tłumaczy w Visby na Gotlandii. Jak pisma kulturalne dają sobie radę z opisem postmodernistycznej rzeczywistości? Czy dodatki do gazet zastąpią czasopisma kulturalne? jak redaktorzy pism radzą sobie w drapieżnym świecie wolnego rynku? O tym i o kilku innych kwestiach dyskutowali uczestnicy II Sesji redaktorów czasopism społeczno-kulturalnych Wokół Bałtyku" (...). Na spotkanie przybyli przedstawiciele kilkunastu czasopism z Polski, Litwy, £otwy, Estonii, Finlandii Szwecji. (Aleksandra Ubertowska, Gazeta Wyborcza nr 247). 7 listopada - 7 grudnia II Triennale Grafiki Krajów Nadbałtyckich Piasek i Kamień. Wystawa pokonkursowa odbyła się w kościele św. Jana. Hasło (...) nie sugerowało autorom ani techniki, ani materiału. Chodziło raczej o wywołanie skojarzeń. Piasek to ulotność, nietrwałość, zmienność, a zarazem stała treść, przejawiająca się w zmiennej formie. Kamień zaś to niezmienność, wewnętrzna harmonia, siła, pamięć, mądrość. (Katarzyna Korczak, Dziennik Bałtycki nr 276). Jeśli Państwo uważaliście, że z grubsza wiecie co to jest grafika, to po obejrzeniu wystawy dojdziecie do przekonania, że myliliście się.(...) Wszystko jest w czarno-białej tonacji i pięknie wyeksponowane na tle ogromniastej czarnej materii przypominającej główny żagiel pirackiego statku. (Agata Krajniak, Trójmiasto nr 48) Jury pod przewodnictwem Izabelli Gustowskiej spośród dwustu zgłoszonych wybrało trzydziestu dziewięciu autorów. Ostatecznymi laureatami zostali: Sophie Kumpera z Polski (I nagroda), Ramunas Èeponis z Litwy (II nagroda) i Lauri Rankka z Finlandii (III nagroda). (Dorota Sobieniecka, Głos Wybrzeża nr 278). 8 - 30 listopada Wystawa fotografii Lisbet Nielsen z Danii pt. Before. Są to kameralne studia detali architektonicznych, fragmenty metalowych urządzeń, mebli, kobiecych ciał (...). Kontury są zamazane, przedmioty spoczywają zatopione w czymś, co przypomina wilgotne powietrze, mgłę. Ten efekt (...) tworzy specyficzną aurę: ciszy, medytacji, samotności przedmiotów i ludzi. (Aleksandra Ubertowska, Gazeta Morska nr 267). 1-2 grudnia Festiwal Muzyka i poezja z £otwy, miał za zadanie przybliżyć polskiej publiczności sytuację sztuki łotewskiej. W projekcie wzięła udział Vizma Belevica, największa żyjąca łotewska poetka, kandydująca do Nagrody Nobla. Na program złożyły się: koncert utworów współczesnych kompozytorów łotewskich w wykonaniu Filharmonii Bałtyckiej pod dyr. Imantsa Resnisa, z Intse Dalderisem (klarnet) i Reinisem Birznieksem (wiolonczela); koncert folk-techno łotewskiej grupy Saule". Chór Versija z Rygi wspólnie z Capellą Gedanensis przygotował pierwsze poza £otwą wykonanie Lacrimosy Artura Maskatsa, utworu poświęconego ofiarom zatonięcia promu Estonia. Celem festiwalu było przybliżenie kultury tego tak blisko położonego, a tak mało znanego nam kraju. (...) Gdańszczanie zapamiętają zwłaszcza wieczór poezji Vizmy Belevicy, pisarki i tłumaczki, której wiersze czytała Halina Winiarska. Poezję na język polski przełożył Jerzy Litwiniuk. (Katarzyna Korczak, Dziennik Bałtycki nr 281). O muzyce łotewskiej wiemy w Polsce bardzo mało. (...) Dzięki NCK (...) poznaliśmy wielu wykonawców, dyrygentów, współczesnych kompozytorów łotewskich, ich muzykę symfoniczną i chóralną. (Wanda Obniska, Głos Wybrzeża nr 283). 6 grudnia - 15 stycznia Wystawa Dziadek do orzechów ze zbiorów Muzeum Zamkowym w Kwidzynie Wystawę dziadków - i babć! - do orzechów otwarto (...) w Galerii Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku. Ekspozycja to niezwykła, prezentująca owe mechanizmy z różnych krajów i z różnych czasów. (...) Aranżację we wnętrzach gdańskiego ratusza przygotowała Barbara Kruszewska. (...) Misternie wykonane, nie tylko wigilijne, obrusy pań z Klubu Hafciarek Tamborek II dopełniają atmosfery tej ciekawej wystawy. (az, Dziennik Bałtycki nr 284) Na wystawie można obejrzeć (...) dziadki w kształcie psa z ogonem dźwignią, wiewiórki na dębowym liściu czy rycerzy w hełmach. Ozdobą ekspozycji jest pochodzący ze starożytności orzech włoski. Orzech został wykopany przez gdańskich archeologów w Pruszczu Gdańskim. (EWA, Gazeta Wyborcza nr 284). |
|