|
5-6 stycznia Promocja poprzez Bałtyk - spotkanie przedstawicieli polskich placówek dyplomatycznych w krajach nabałtyckich z przedstawicielami parlamentu, rządu i instytucji kulturalnych Polski. Nieświadomi politycznych niuansów wkroczyliśmy na delikatny teren wzajemnych relacji między najważniejszymi urzędami naszego kraju. W efekcie podczas ratuszowych dyskusji aż się iskrzyło, co pozwoliło jednak jasno sformułować strategię promocji polskiej kultury w krajach nadbałtyckich. Ambasadorzy polskiej kultury z krajów nadbałtyckich oficjalnie spotkali się po raz pierwszy. Poznali dyrektorów najważniejszych instytucji kulturalnych w Polsce i dzielili się radami, jak promować kraj nie mając pieniędzy. - Gdyby nie ludzie, którzy pracują jak harcerze, nie byłoby żadnej promocji - stwierdziła attaché kulturalna Polski w Danii Bogusława Sochańska (Beata Zatorska, Gazeta Wyborcza nr 8) Wiedziałam, że z promocją kultury polskiej za granicą jest kiepsko, ale takiej bidy, jaka wyzierała z wypowiedzi (...) attachés kulturalnych znad Bałtyku - tom się jednak nie spodziewała. (...) Z zażenowaniem słuchałam w NCK ich podziękowań wobec organizatorów spotkania za stworzenie możliwości wymiany doświadczeń w czasie spotkania przedstawicieli polskich placówek dyplomatycznych w krajach nadbałtyckich z przedstawicielami parlamentu, rządu i czołowych instytucji kulturalnych Polski (Janina Wieczerska, Dziennik Bałtycki nr 16). 19 stycznia - 17 lutego Wystawa fotografii Remigijusa Treigysa (Litwa) W galerii Ratusza Staromiejskiego czynna jest wystawa fotografii Remigijusa Treigysa z Kłajpedy. (...) Wszystko przesycone jest jakąś nostalgią, wynikającą ze świadomości nieuchronnego przemijania. (Katarzyna Korczak, Dziennik Bałtycki nr 22) Remigijus Treigys po raz drugi pokazuje swe prace fotograficzne w Gdańsku. W 93 r. na wystawie Pamięć obrazów (...) prace Treigysa zwróciły uwagę. Jego tajemniczy świat, nastroje robią wrażenie na oglądających.(...) (Alina Kietrys, Głos Wybrzeża nr 22). marzec 1996 W ramach Nadbałtyckiego Centrum Kultury rozpoczęła działalność Bałtycka Szkoła Językowa. Dla kilkunastu słuchaczy prowadzimy zajęcia z litewskiego i fińskiego. Nawet, gdy zainteresowanie lekcjami wykazywać będzie ledwie kilku studentów ważne wydaje się kontynuowanie tego zamierzenia. Znajomość języka jest bowiem najkrótszą drogą do właściwego zrozumienia kultury innego narodu. 8 marca-20 kwietnia Wystawa litografii Zbigniewa Gorlaka. 25 - 29 marca Nowe kino szwedzkie. W programie: Niedzielne dzieci, reż. Daniel Bergman (1992); Amorosa, reż. Mai Zetterling (1986); Il Capitano, reż. Jan Troell (1990); Dom Aniołów, reż.Colin Nutley (1993); Alfred, reż. Vilgot Sjöman (1995). 16 - 17 kwietnia Balticum'95, przegląd filmów dokumentalnych i telewizyjnych z krajów nadbałtyckich, laureatów festiwalu organizowanego przez Baltic Media Centre na Bornholmie. Prezentacja w Gdańsku odbyła się dzięki współpracy z Instytutem Goethego i Klubem ¯ak. 2 maja - 30 sierpnia Robert Rumas, jako jedyny przedstawiciel polskiej sztuki buduje swoją instalację w ramach Container Art Project w Kopenhadze w ramach Stolicy kulturalnej Europy. Instalacja Made in Poland" była ironizującym komentarzem do sytuacji społeczno-politycznej kraju nad Wisłą. Na transportowych skrzyniach wdzięczy się do widza szesnaście gipsowych pudli, każdy na żółtej smyczy. Za nimi - jakby wyprowadzając je na wybieg - figura Chrystusa z krwawiącym sercem i Najświętsza Panna z telewizorem w objęciach. Z monitora następuje zmasowany atak na zmysły widza: skakanie po kilkunastu stacjach telewizyjnych, przerywane spreparowaną reklamą całej instalacji, przeznaczonej na sprzedaż. Do tego historia rasy pudla, jakby wyjęta żywcem z edukacyjnych programów brytyjskiej telewizji. Taką to właśnie Dobrą Nowinę" nakazuje Rumas przynieść na świat Matce Bożej. (...) Okazuje się, że polski kontener wcale nie podaje zanadto hermetycznego przesłania. Zainteresowanie odwiedzających wystawę i wiele rzeczowych pytań pod adresem artysty wskazuje na to, że kwestia pudel a sprawa polska" ma co najmniej ogólnoeuropejski wydźwięk. Zważywszy na spodziewaną przez organizatorów wystawy Container 96 liczbę 100 tysięcy zwiedzających, istnieje szansa, że pewien odsetek zachowa w pamięci nazwisko młodego gdazczanina i kojarzyć je będzie z pytaniem o własne miejsce i tożsamość w Europie - świecie? - bez granic (Joanna Kiszkis, historyk sztuki). 9-10 maja Konferencja Meklemburgia-Pomorze Przednie - Pomorze Nadwiślańskie. Perspektywy współpracy kulturalnej. Kolejna z cyklu konferencji służących wzajemnemu poznaniu i nawiązaniu kontaktów. 7 - 30 czerwca Dla Gdańska. Wystawa współczesnej grafiki niemieckiej. Dar Barbary i Olafa Bergmannów dla NCK. 21 - 22 czerwca 400-lecie Biblioteki Gdańskiej PAN, najstarszego księgozbioru w tej części Europy. Jubileuszowi towarzyszyły dwie sesje naukowe: W kręgu bibliologów pomorskich; Księgozbiory historyczne miast nadbałtyckich. 12-17 lipca Bałtycki Uniwersytet Tańca. Spotkanie młodych artystów tańca współczesnego z Litwy, £otwy, Estonii i Polski, krajów gdzie ta dziedzina sztuki dopiero zaczyna się rozwijać. Projekt składał się z dwóch elementów: przed południem tancerze uczestniczyli w warsztatach prowadzonych przez wybitnych pedagogów z USA, Finlandii i Polski, wieczorami na scenie Teatru Muzycznego w Gdyni prezentowali swoje spektakle. Bezsprzecznymi gwiazdami festiwalu byli Liz Lerman Dance Exchange z Waszyngtonu oraz Tero Saarinnen i Yuval Pick z Helsinek. 12 lipca-30 września Kompletacja. WystawafotografiiLeonarda Szmaglika, współfinansowana przez Stocznię Północną. Od podłogi do sufitu ściany galerii wypełniają ciasno, jedno przy drugim setki zdjęć. Tysiące twarzy uchwyconych w różnych miejscach i w różnym czasie. (...) Kim jest Leonard Szmaglik? Zna go bardzo wiele osób, choć nie wszyscy wiedzą, jak się nazywa. Z aparatem w ręku krąży od lat po Trójmieście, jeździ po Kaszubach. Zawsze w gronie reporterów, stara się podejść jak najbliżej zdarzeń. Choć publikuje w kilku pismach, nigdy nie był etatowo związany z żadną gazetą. Z zawodu - tokarz. Od piętnastego roku życia zarabiał na utrzymanie jako pracownik fizyczny. W rodzinnych Brusach był magazynierem, potem w mleczarni przenosił bańki i paczki z serem. Od 1965 roku na stałe związał się ze Stocznią Północną. Czy deszcz czy śnieg, uwijał się na placu jako kompletator, segregując powycinane z blach elementy kadłubów (...) Jeszcze w latach pięćdziesiątych za pierwsze zarobione pieniądze kupił amatorski aparat marki Druh... (Katarzyna Korczak, wstęp do katalogu wystawy). Leonard Szmaglik ma temperament prawdziwego, wszędobylskiego fotoreportera. (...) Na wystawie Kompletacja" zdjęć jest ponad tysiąc, a przecież ta ekspozycja to skromny fragment jakże bogatego dorobku (...) Wystawa od chwili otwarcia budzi wielką ciekawość wśród mieszkańców miasta. Wielu już odnalazło siebie na zdjęciach sprzed lat (aj, Dziennik Bałtycki nr 169, lipiec 96) 6-11 sierpnia XX Festiwal Folkloru Ludów Północy. Tym razem odwiedziło nas 36 zespołów z Danii, £otwy, Litwy, Estonii, Finlandii, Czukotki, Tuwy, Komi, Mordowii, Ałtaju, Guberni Archangielskiej i Polski. Pierwsi do Gdańska przyjechali muzycy z zespołu Ertineling Tywa z Kyzył, stolicy Republiki Tuwińskiej. Jechali sześć dni pociągiem. Trochę źle zaplanowali przejazd, bo przybyli pięć dni przed festiwalem. (...) Występ muzyków z Tuwy to niewątpliwie jedna z największych atrakcji Festiwalu (Aleksandra Ubertowska, Waldemar Kuchanny Gazeta Morska nr 182) ...spod Ratusza Staromiejskiego wyruszył taneczny korowód uczestników Festiwalu, który przeszedł (...) aż do Długiego Targu. Tam rozpoczął się koncert inauguracyjny pt. Wjitejtaż (...) transmitowany bezpośrednio w Radiu Gdańsk (Katarzyna Korczak, Dziennik Bałtycki nr 184) Finał festiwalu zaczął się zwyczajnie i bezpretensjonalnie. Na (...) scenę przy Długim Targu wyszli, zapowiedziani przez górala i Kaszubę, młodzi soliści oraz zespoły Zayazd i Bazuny. no i zaczął się wspaniały koncert - widowisko, któremu przysłuchiwały się i przyglądały tłumy gości. - Tymi piosenkami - powiedziała przed premierą Śpiewnika Kaszubskiego jego autorka, Katarzyna Gaertner - pragnę udowodnić, że język kaszubski świetnie brzmi w muzyce rozrywkowej (...) No i udało się! (Katarzyna Korczak, Dziennik Bałtycki nr 167). 29-31 sierpnia Festiwal na dobry początek. Po raz trzeci muzykowaliśmy na rozpoczęcie nowego sezonu artystycznego. W kościele św. Jana wystąpił zespół Cantabile in Jazz w składzie: Urszula Dudziak, Michael Hendricks, Marek Bałata, Anthony Jackson z towarzyszeniem grupy Lelum Polelum. Na estradzie na Długim Targu Filharmonia Bałtycka oraz Peter Jablonsky na fortepianie zagrali II koncert fortepianowy Sergiusza Rachmaninowa;śpiewały Poznańskie Słowiki pod dyr. Stefana Stuligrosza. Finałem był koncert Filharmonii Bałtyckiej pod batutą Jerzego Maksymiuka. W programie m.in. Uwerura Coriolan Beethovena, I i II suita Peer Gynt. Griega, Capriccio Espagnol. Rimskiego-Korsakowa oraz zachwycające utwory portugalskiego kompozytora Villa-Lobos w wykonaniu sopranistki Anny Bajor. W czasie koncertu, inaugurującego Festiwal na dobry początek",...kościół św. Jana pękał w szwach nie bez powodu. (...) Zespół Lelum Polelum z Olsztyna rozgrzał publiczność. Potem przyszła pora na głównych bohaterów koncertu - Trio Cantabile z Urszulą Dudziak i Anthony Jacksona. Nie ma słów, które oddałyby zachwyt słuchaczy (...) Największa atrakcja została na deser, czyli sobotę (...) Gdańskimi filharmonikami dyrygował Jerzy Maksymiuk (...) ale najbardziej podobała się sopranistka Anna Bajor (...) Wszystkie koncerty mogły się podobać i na pewno wielu słuchaczom przypadły do gustu (Michalina Gralak, Gazeta Morska nr 204). 13-17 września Nowa Litwa. Festiwal Współczesnej Sztuki Litewskiej. Przy współpracy z Centrum Sztuki Współczesnej w Wilnie, Fundacją Sorosa i Akademią Sztuk Pięknych w Gdańsku przygotowaliśmy największą poza granicami Litwy prezentację tamtejszego młodego środowiska artystycznego. Prezentowaliśmy filmy (Sarunas Bartas, Algimantas Maceina), prace plastyczne (Donatas Janauskas, Arturas, Raila, Linas Jablonskis i in.), fotografię (Violetta Bubelyte, Gintautas Trimakas), muzykę (Gone with Jazz, Sossuduara, Vilnius New Music Ensemble), teatr (Oskaras Korsunovas, Teatr Gliukai), architekturę i modę (Sandra Straukaite). Ileż Litwy w polskiej świadomości (...). Po raz pierwszy od stuleci żyją obok siebie narody w pełni wolne (...), realizujące ten sam plan cywilizacyjny. (...) Po ras pierwszy dajemy sobie prawo do inności. Dla Polaków to zupełnie nowa Litwa. (Maciej Nowak, ze wstępu do katalogu) Festiwal Współczesnej Sztuki Litewskiej rozpoczął się projekcjami filmów w ¯aku, a także koncertem jazzowym w gdyńskim Sax-Clubie. (...) Do zaproszonych muzyków przyłączyli się nasi jazzmani i jam session trwało, ku uciesze publiczności, do późnej nocy. (...) Do Gdańska zjechała 60-osobowa grupa litewskich twórców młodego pokolenia, także grupa animatorów kultury, dziennikarzy, krytyków sztuki i nawet ekipa telewizji wileńskiej. (...) Festiwal - zorganizowany dzięki upartej dwuletniej pracy całego sztabu ludzi z obu stron - pokazał, jak bardzo jesteśmy do siebie podobni, że artystyczna Europa dzieli się bardziej pokoleniowo, niż geograficznie i politycznie. Także - jak mało się znamy nawzajem i jak bardzo jesteśmy dla siebie interesujący (Dorota Sobieniecka, Głos Wybrzeża nr 192). Ambicją było pokazanie najnowszej sztuki litewskiej (...), nawiązanie kontaktów z Litwą współczesną i, jak miał pokazać festiwal, nowoczesną (...) Walorem festiwalu była obecność ponad 60., przeważnie młodych artystów, którzy zaprezentowali się jako ludzie przejęci problemami egzystencjalnymi, religijnymi, metafizycznymi. Prawie nieobecna była tematyka polityczna. (...) Nowa Litwa" nadążająca za europejskimi i światowymi tendencjami w sztuce okazała się bardzo interesująca (RAM, Przekrój nr 41) Witano młodych artystów z Litwy jak polska gościnność nakazuje (...) Festiwal udowodnił, że sztuka nie zna granic, artyści miewają kompleksy, ale nie ma tematów tabu. To warte odnotowania zdarzenie kulturalne w Gdańsku. (Alina Kietrys, Tygodnik Trójmiasto nr 40). 18 października-10 listopada Wystawy Anny Królikiewicz Amore Morte. 26-30 października Wystawa Litewska Armia Podziemna 1944-1953. Liczby, twarze, związki z Polską Zdjęcia ukazują dzieje blisko dziesięcioletniej walki litewskiego podziemia antykomunistycznego w okręgu południowym Tauras. Przedstawiają krwawe represje stosowane wobec uczestników oporu. (...) Na otwarcie wystawy przybyli kombatanci Litewskiej Armii Podziemnej, byli żołnierze AK, przedstawiciele Wojska Litewskiego oraz delegacja Ministerstwa Obrony Kraju z Wilna z Gintautasem Vilkelisem (K.K., Dziennik Bałtycki nr 253) 28-30 października II Bałtyckie Forum Teatralne. Już po raz drugi przyjechali do Gdańska krytycy, twórcy i animatorzy teatru zaproszeni do udziału w trzydniowym Bałtyckim Forum Teatralnym (...) Impreza zgromadziła kilkudziesięciu gości z niemal wszystkich nadbałtyckich krajów. Odbywają oni dyskusje, stanowiące jeden z punktów roboczej części spotkania (...). Program forum obejmuje również rozmowy, które z twórcami teatru prowadzą krytycy, a także gościnne występy Teatru Polskiego z Wrocławia na scenie Teatru Wybrzeże ze spektaklami Płatonowa i Płatonowa - aktu pominiętego Czechowa w reż. Jerzego Jarockiego. (Anna Jęsiak, Dziennik Bałtycki nr 254). 7-8 listopada Astrid Lindgren - Barwy świata dzieciństwa. Trzecia już sesja poświęcona klasykom literatury krajów nadbałtyckich. Za ich organizację otrzymaliśmy nagrodę IBBY. O baśniowych nastrojach, znaczeniu barw, rodzinie i świecie dorosłych w książkach Astrid Lindgren dyskutowali polscy, szwedzcy i rosyjscy literaturoznawcy, tłumacze i pisarze. Zainteresowanie sesją było ogromne - słuchacze, dla których zabrakło krzeseł, zajęli parapety i podłogę. (A.F., Dziennik Bałtycki nr 262). Mika Larsson, attache ds. kultury w Ambasadzie Szwecji w Warszawie mówiła, że książki Astrid Lindgren pozwalają odkryć i ocalić dziecko, jakie każdy człowiek nosi w sobie (...) Na podstawie sondy, przeprowadzonej przeze mnie w kuluarach można stwierdzić, że przysłuchiwali się sesji (...) przede wszystkim dorośli, którzy nigdy nie przestali czytać baśni (Katarzyna Kaczor, Głos Wybrzeża nr 232) 14-15 listopada St.Petersburg-Okręg Kaliningradzki-Pomorze Nadwiślańskie. Perspektywy Współpracy Kulturalnej. Konferencja służąca nawiązaniu bliższych roboczych kontaktów. 21-23 listopada Mieszczaństwo gdańskie - sesja naukowa. Znakomici naukowcy, m.in. prof. prof. Henryk Samsonowicz, Jerzy Dygdała, Maria Bogucka, Lech Mokrzecki, Wacław Odyniec, Teresa Zarębska, Edmund Cieślak obradowali w grupach: Mieszczańskie rody i ich herby; Mieszczanin a życie polityczne; Wykształcenie, mentalność, postawy życiowe; Mieszczanin a sztuka; Warunki życia; ¯ycie gospodarcze; Instytucje miejskie i ich funkcjonowanie. Plonem sesji jest tom referatów z zapisem dyskusji, ukaże się książka zawierająca materiały z sesji wraz z zapisem dyskusji, współfinansowany przez Komitet Obchodów 1000-lecia Miasta Gdańska. Sesji towarzyszyły dwie wystawy. Pomysł wystawy ¯ywot mieszczanina gdańskiego w przekazie archiwalnym" powstał przy okazji przygotowań do sesji Mieszczaństwo gdańskie". Ślady działalności i sposobu życia mieszkańców naszego miasta przetrwały w listach, aktach i księgach urzędów miejskich. (...) Najpełniejszym obrazem minionego czasu są informacje zapisane na tak ulotnym materiale jak papier. Bez ich odczytania i analizy nie byłoby możliwe odtworzenie historii Gdańska. (...) Druga z wystaw - replika archiwum miejskiego - stanowi uzupełnienie i tło wystawy mieszczańskiej, jest próbą odtworzenia wyglądu jednego z XVII-wiecznych archiwów Gdańska. (...) Materiały zgromadzone w archiwach służyły Radzie i urzędom miejskim, a obecnie są skarbnicą informacji o życiu i problemach miasta i jego mieszkańców. (z katalogu wystaw). W Ratuszu zebrało się grono badaczy naszej przeszłości, by dyskutować nad różnymi zagadnieniami związanymi z gdańskim mieszczaństwem. Mowa [była] m.in. o wykształceniu, mentalności i życiowych postawach, stosunku mieszczan do sztuki, o warunkach życia i gospodarce (Anna Jęsiak, Dziennik Bałtycki nr 271) Duch niezwykłości Gdańska towarzyszył wszystkim wypowiedziom i dyskusjom, a było ich niemało (...) Rodowody gdańszczan to nie tylko odpowiedź na pytanie: skąd przybyli, ale także - jakie warunki musieli spełnić, by stać się pełnoprawnymi mieszkańcami Gdańska (...). Ponoć od wieków wiedzieli gdańszczanie, że kompromis osiągany metodą żmudnych, czasem uciążliwych negocjacji przynosi pożądane efekty (...). Mieszczaństwo gdańskie kryje w sobie jeszcze wiele tajemnic, ale niektóre udało się już odkryć. (Alina Kietrys, Tygodnik Trójmiasto nr 48). 3 grudnia 400-setne urodziny Ratusza Staromiejskiego. W imieniu dostojnego jubilata przyjmowaliśmy prezenty i gratulacje od przyjaciół z Gdańska i całego kraju. Po kilkuletniej budowie rada dzielnicy staromiejskiej wprowadziła się do nowego ratusza w roku 1597. Ratusz Starego Miasta uważany jest za jedną z najbardziej niderlandzkich budowli Gdańska, jakby przeniesioną z Holandii przez twórcę Antoniego van Obbergena. Ma zwarta ceglaną bryłę bez wyraźnych podziałów architektonicznych, a całość wieńczy strzelista wieżyczka. Zgodnie z założeniami manieryzmu, pomimo osiowości i symetryczności fasady, widoczna jest w niej pewna nieregularnosć w sposobie rozmieszczenia okien poszczególnych pięter. Warto zatrzymać się na chwile przed kamiennym portalem głównym, być może dziełem Willema van der Meera. Pod konsolami umieszczono po dwie wykrzywione maski personifikacji przywar i uśmiechniętych, pucołowatych cnót. Niezwykle interesujące są wnętrza, choć z wystroju sprzed 400 lat niewiele już pozostało. Po roku 1900 gromadzono tutaj najcenniejsze elementy wystroju wnętrz z wyburzanych wtedy w modernizującym się mieście starych hanzeatyckich kamienic. Na piętrze znajduje się impojąca Sala Wielka, bogato dekorowany Gabinet Burmistrza oraz reprezentacyjna sień. Na parterze w dawnej Sali Wagi mieści się galeria, obok księgarnia, w hallu zaś kawiarenka. Na drugim poziomie piwnic gdańską młodzież kusi swą niezwykłą atmosferą Irish Pub (otwarty na jesieni 1995 roku), na pierwszym poziomie jesienią 1997 otwarto restaurację. - Staramy się kontynuować chlubne tradycje tego miejsca - zapewnił licznie przybyłych otwierający obchody szef NCK Maciej Nowak. Swoje cztery linijki na czterechsetlecie" wygłosili też wicewojewoda Marek Kluczyński i przewodniczący Rady Miasta Paweł Adamowicz, po czym przy dźwięku fanfar, na ręce władz Ratusza Staromiejskiego złożone zostały prezenty (Akaw, Dziennik Bałtycki nr 283). ...Na swą siedzibę obrali Cię Neptun - bóg mórz, Merkury - bóg kupców, ceres - bogini obfitości - a także polskie orły". Toastów nie dało się zliczyć. Na 400-lecie Ratusza Staromiejskiego zaproszono 400 gości. Dyrektor Maciej Nowak witał u progu artystów i urzędników, rajców i polityków, duchownych i bezbożników, lecz także Gdańszczan - sąsiadów Jubilata, mieszkańców najbliższych uliczek. (j.w., Głos Wybrzeża nr 249). 5-7 grudnia IV Sesja Tłumaczy Literatury Krajów Nadbałtyckich. Tym razem nam się naprawdę udało! Jeszcze w styczniu nasi szwedzcy przyjaciele poradzili, by w ramach cyklicznych sesji tłumaczy literatur nadbałtyckich jeden dzień poświęcić Wisławie Szymborskiej. Rady tej posłuchaliśmy, do udziału w spotkaniu zaprosiliśmy najwybitniejszych tłumaczy polskiej poetki i jakaż była nasza radość, gdy okazało się doradcy w Sztokholmie trafnie przeczuli koniunkturę. W październiku 1996 roku Wisława Szymborska otrzymała Literacką Nagrodę Nobla. A my kilka tygodni szczęśliwi otwieraliśmy konferencję jej poświęconą, finansowaną przez Fundację im. Stefana Batorego. Przez trzy dni tłumacze, uczestnicy IV Sesji Tłumaczy Literatury Krajów Nadbałtyckich, dzielili się z sobą i czytelnikami doświadczeniem w zmaganiu się z materią słowa. Zdradzali chętnie tajniki swojej pracy, dyskutowali nad potrzebą nowych przekładów (...). Trudno podać receptę na dobry przekład, (...) trudno podjąć wyzwanie pracy wymagającej cierpliwości i niewątpliwie talentu równego prawie mistrzowi, co słowo stworzył w obcym języku i innym pozostawił do przełożenia (Agnieszka Tomasik, Gwiazda Morza nr 26). Kolejne, organizowane przez NCK spotkanie dotyczące problematyki literackich przekładów, poświęcone zostało twórczości Wisławy Szymborskiej. (...) - W odróżnieniu od innych zaczyna ona swe teksty od metafory, na której zazwyczaj poeci kończą wiersze. Jej poezja jest (...) po prostu doskonała - powiedział rosyjski tłumacz [Asar Eppel], ubolewając nad tym, że rosyjski czytelnik nie ma jeszcze tomiku Szymborskiej. (Anna Jęsiak, Dziennik Bałtycki, 6.12.96) |
|