Wojtek Stamm (Lopez Mausere) winieta blizej
dalej
lopez z zoną

Poeta z Źoną

ROBOTA DWUNASTA XII

dochodziła dwunasta. Serce pracowało teraz najsilniej (zegar biologiczny) biło serce, wewnątrz biło serce, serce serca (centrum) byla jedenasta pięćdziesiąt osiem, za dwie mniuty dwunasta. Wszystko mierzone czasem obiegu ziemi dookoła słońca. Ale co musi krążyć wokół czego, żeby była absolutnie dwunasta, a nie dwunasta w Moskwie, a dwunasta we Władywostoku. Dwunasta. Blask blasku blasku. Dwunasta, pracą baby było wykazanie kiedy jest naprawdę dwunasta. Ja schowany w babie, miałem radio ze sobą. Włączyłem radio i usłyszałem: "Proszę państwa zbliża się godzina dwunasta, obserwatorium astronomiczne w Krakowie poda czas z dokładnością do pół sekundy, ostatni krótki sygnał oznacza punktualnie godzinę dwunastą", i kiedy usłyszałem ostatni krótki sygnał ugryzłem, kąsałem babę i wrzasnęła oznajmiając godzinę dwunastą ale czy rzeczywiście była jakaś godzina tego nie wie chyba sam Pan Bóg.

[Sowieckie kastaniety, powieść łotrzykowska, Witten wiosna 1992]

do gory